Łysienie z powodu emocji
Co się dzieje z moimi włosami, że tak intensywnie wypadają? Badania wykluczają zaburzenia
prawidłowej fizjologii organizmu, a włosy lecą z głowy jak szalone!
To dość często spotykane słowa moich pacjentów. Tutaj zawsze w głowie zapala mi się
lampka, która prowadzi do szczegółowego wywiadu psychologicznego, podczas którego
niejednokrotnie słyszę o stresie, długotrwałym okresie napięcia nerwowego, trudnych
przeżyciach, czy nieuwolnionych emocjach.
Fakt jest taki, że można łysieć ze stresu i takie łysienie ma swoją nazwę pochodzącą od fazy
włosa, w której on obecnie się znajduje – łysienie telogenowe. Jest to reakcja organizmu na
intensywny stres.
Część naszych włosów znajduje się w fazie wzrostu, ta faza przechodzi następnie w fazę
spoczynku i właśnie wtedy włosy zaczynają wypadać. Rodzą się tez nowe włosy, które
zastępuje te, które wypadły.
W sytuacji kiedy nasz organizm jest obciążony emocjonalnie, czy to poprzez stare
wydarzenia, z którymi jeszcze sobie nie poradziliśmy, czy może przez stres, zarówno nagły
jak i długotrwały, dotykające nas okresy napięcia nerwowego, trudne przeżycia psychiczne,
jak i wszelkie stany psychicznego napięcia, które nie pozwalają nam zachować wewnętrznej
równowagi, może być czynnikiem zakłócającym prawidłową fizjologię i w związku z tym
może zaburzyć proces wzrostu włosa i spowodować, że bardzo duża ilość włosów przechodzi
do fazy spoczynku w tym samych czasie, co dla nas jest widoczne nagłym zwiększeniem
ilości wypadających włosów.
Stres może powodować zahamowanie rozwoju mieszka włosowego, co w konsekwencji
prowadzi do wcześniejszego przejścia w fazę telogenową czyli fazę uśpienia.
Oczywiście stres może być różny, więc nie każdy jego rodzaj powoduje łysienie. Jeśli np.
masz tendencję do spóźniania się i wiąże się to z odczuwaniem napięcia, to przypuszczalnie
jest to za mały bodziec, żeby wywołać czy chociażby uruchomić fazę wypadania włosów.
Jeśli jednak stres występuje długotrwale albo pojawia się nagła i silna reakcja emocjonalna w
wyniku jakiegoś zdarzenia to może to doprowadzić do stresu fizjologicznego.
Taki stres zaburza równowagę całego systemu fizjologicznego w organizmie i przyczynia się
do utraty włosów.
Stres emocjonalny wiąże się też bardzo często z zaburzeniami snu. Nieodpowiednia ilość snu
lub brak jego ciągłości w nocnej regeneracji organizmu to kolejne obciążenie dla naszych
włosów. Do tego równie często dochodzi nieodpowiednia dieta, leki, choroby, niezdrowy tryb
życia jako kolejne czynniki wpływające na wypadanie włosów.
Samo leczenie trychologiczne nie przyniesie pożądanych efektów. Koniecznym jest
równoległe wprowadzenie odpowiedniej suplementacji, produktów do stosowania
zewnętrznego i wdrożenie regularnych spotkań z psychologiem lub terapeutą. Pracując na
tych trzech poziomach mamy pewność, ze idziemy po odpowiednie rozwiązania, które
przyniosą długoterminowe efekty.
Zostaw komentarz